niedziela, 1 grudnia 2013

Zima 2013/2014

Zazimowane rodziny w ulach jednościennych

Pasieki pozostają w uśpieniu. Już od miesiąca nie zauważyłem większych ruchów na wylotkach. Mimo ciepłych dni w listopadzie pszczółki już częściowo zawiązały kłęby i nie próbowały wylatywać z ula. Jedynie czasami przy słonecznej pogodzie w południowych godzinach dochodziło do małych oblotów… 


Jak przedstawia się kondycja zazimowanych rodzin na 3 różnych stanowiskach?  Rodziny przeze mnie zazimowane podzielone są na trzy zasadnicze grupy.  Pierwszą grupę stanowią rodziny najsilniejsze zazimowane na 3 korpusach, drugą grupę stanowią rodziny średnie zazimowane na dwóch korpusach, trzecią grupę stanowią rodziny doświadczalne zazimowane na dwóch korpusach.
 






Dodatkowo na jednym z pasieczysk stacjonują rodziny w których nie przeprowadzałem zabiegów chemicznych oraz środowisko ulowe nie było zanieczyszczone żadnymi  chemicznymi substancjami . Rodziny zostały zazimowane na młodych tegorocznych plastrach o komórce 5,1 mm, z prawidłowo ułożonymi komórkami oraz ścieśnionymi ramkami do 30-32 mm od osi plastra. Rodzinki te miały zapewniony naturalny pożytek od wiosny do jesieni, różnorodną bazę pyłkową i nektarową. Jedynie zimowanie na miodzie nie mogło być spełnione bo pasieka jest na terenie spadziowym i obawy z tym pożytkiem występującym podczas zimowli  zmusiły mnie do zakarmienia cukrem.  Zastanawiam się nad rozwiązaniem tego problemu i chyba będę musiał zabezpieczyć pewną ilość miodu wielokwiatowego z okresu wiosennego aby na  nim zimować rodziny… Następna sprawą na którą będę musiał zwrócić uwagę w następnym sezonie to nieograniczanie matki w czerwieniu. Według znawców tematu matka ma mieć możliwość wyczerwienia się na dowolnej ilości plastrów przez co rodziny rozrastają się do bardzo dużych rozmiarów. Przeprowadzane miodobrania mają być w takiej ilości aby zabierać rodzinie najwyżej jeden korpus z miodem a resztę zostawiać dla prawidłowego rozwoju i komfortu bezpieczeństwa… Wszystkie te uwagi będę się starał wcielić w następnym sezonie w połączeniu z własną węzą na komórkę 4,9 mm 






Co do siły rodzin to grupa pierwsza, rodziny bardzo silne (według mojej skali) zostały zazimowane na trzech korpusach 18,5 (50x50), na zabudowę zimną z dennicami osiatkowanymi otwartymi, bez ocieplenia górnego. Powałka foliowa nakryta teleskopowym daszkiem…
Grupa druga. Do tej grupy zaliczam rodziny średnie zazimowane na dwóch korpusach 18,5 cm, na zabudowę ciepłą z dennicami osiatkowanymi otwartymi, bez ocieplenia górnego. Daszek i powałka jak w grupie pierwszej. Do tej grupy zaliczam jeszcze 4 rodziny zazimowane na ramkach pełnych dadanowskich w ulach jednościennych.
Grupa trzecia. Rodziny doświadczalne. Są to rodziny utworzone na przełomie lipiec/sierpień (zsypańce z kilku rodzin z podanymi matkami czerwiącymi głównie Buckfast, Elgon) zazimowane na dwóch korpusach 18,5 cm, na zabudowę ciepłą z dennicami osiatkowanymi zamkniętymi, bez ocieplenia górnego. Daszek i powałka jak w grupie pierwszej. Rodzinki zostały utworzone w celu sprawdzenia jak sobie poradzą z zimowlą i startem wiosennym. Przy zakarmianiu koło 20 września stwierdziłem, że ich siła jest przyzwoita i mając doświadczenia z poprzedniego sezonu z takimi rodzinkami utworzonymi początkiem lipca mam duże nadzieję, że wszystko na wiosnę będzie ok.

Nadchodzi czas przygotowania do następnego sezonu. Czeka mnie skręcanie dennic i daszków, zbijanie i drutowanie ramek, oraz produkcja węzy z własnego wosku…

Prawie 30 kg wosku czeka na zajęcie się nim w odpowiedniej chwili 





 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz