środa, 26 grudnia 2018

Podsumowanie sezonu 2018 - pszczoły bez leczenia




Podsumowanie sezonu 2018 z uwzględnieniem stanu rodzin, liczebności oraz krótkie wnioski dotyczące całego sezonu i jego przebiegu w 4 roku bez leczenia rodzin pszczelich.
Podsumowanie wiosenne znajduje się w tym wpisie: podsumowanie-3-zimy-tf

Wiosenne przypomnienie


Wiosną 2018 w kwietniu moja pasieka liczyła 22 rodziny pszczele które przetrwały zimę z całości rodzin które szły do zimowli w liczbie 55. Dało to przeżywalność na poziomie 40%. Do okresu czerwcowego rozwoju dotrwało 21 rodzin. Jedna rodzina prawdopodobnie padła jeszcze przed końcem kwietnia w wyniku działań albo człowieka albo jakiegoś zwierzęcia. Została pozbawiona daszka a od ostatniej wizyty kiedy wszystko było w porządku minęło jakieś 3 tygodnie. Zastałem rodzinę w momencie całkowitego upadku i masowego rabunku resztek pokarmu i martwych pszczół przez mrówki rudnice... ot w lesie nic się nie zmarnuje... Reszta rodzin dotrwała praktycznie do końca sezonu poza jedną która końcem września zesłabła i została przeze mnie zlikwidowana.

Rodziny które obleciały się wiosną i obecnie zimują: B1(F), L2/7, Mac1, Mac5, 16.1/5, 3, L2/5, B7, Car1, 16.1/1, L2/1, L2.1/1, L2/2, 16.1/2, L2(F), 16/4=L5(F), L2/4, 5, 16.1/3, OB

Rodziny które przetrwały zostały zbadane programem Identifly na przynależność rasową


[3] B1(F) -                    przypisana Carnica x Buckfast

[2] L2/7 -                      przypisana Amm x Buckfast

[3] Mac1 -                     przypisana Amac x Amm

[3] Mac5 -                     przypisana Amac x Amm

[2] 16.1/5 -                    przypisana Amm

[4] 3 -                             przypisana Amm x Buckfast

[3] L2/5 -                       przypisana Buckfast x Amm

[2] B7 -                          przypisana Amm x Carnica

[4] Car1(m) -                 przypisana Amm

[3] 16.1/1(m) -              przypisana Amm x Buckfast

[3] L2/1 -                       przypisana Buckfast x Amm

[2] L2.1/1 -                    przypisana Carnica x Buckfast

[2] L2/2 -                       przypisana Carnica x Buckfast

[2] 16.1/2 -                    przypisana Buckfast x Amm

[5] L2(F) -                     przypisana Buckfast x Amm

[4] 16/4(m)=L5(F) -      przypisana Amm

[2] L2/4 -                       przypisana Carnica x Buckfast

[4] 5 -                            przypisana Amm

[2] 16.1/3 -                    przypisana Buckfast

[2] OB -                        przypisana Amm x Buckfast



Opis przypisanych ras. Program „Identifly” na podstawie 19 punktów umiejscowionych na skrzydełku pszczelim w charakterystycznych miejscach czyli na przecięciach żyłek, zakończeniach itp. przypasowuje pszczołę do danej rasy dnosząc się do biblioteki zgromadzonych ras.



Moje przypasowania i przypisane przeze mnie rasy przedstawiam w następujący sposób. Rzadko zdarzy się że badana grupa skrzydełek załóżmy 12 szt. będzie w 100% zgodna z jedną rasą. Dlatego jeżeli na badanych 12 szt. skrzydełek 8-9 przynależy do danej rasy a pozostałe 4 są całkiem innych ras to pszczoły przypisuje do rasy dominującej. Jeżeli na badane 12 szt. skrzydełek mniej więcej połowa przynależy do jednej z ras a druga do innej rasy wtedy dana pszczoła przypisana jest jako krzyżówka np. Buckfast x Amm z tym że pierwsza wymieniona ras miała przewagę w ilości rozpoznanych skrzydełek pszczelich. Według mnie badanie przynależności rasowej warto sobie zrobić przynajmniej na rodzinach które przeżyły i przetrwały do okresu jesiennego… pokazuje to i będzie pokazywać w którą stronę będą przesuwać się pszczoły jeżeli chodzi o przynależność rasową w danym okresie czasu.



Przebadane rodziny i ich przynależność wygląda tak:



A.mellifera.mellifera -                                20%

Buckfast x A.m.m. -                                 40%

A.melifera.macedonica x A.m.m. -            10%

A.melifera.carnica x Buckfast -                 20%

A.m.m x A.m.car. -                                  10%

Buckfast -                                                 5%






Uwzględniając udział poszczególnych ras w krzyżówkach wyniki ilościowe domieszek w poszczególnych rodzinach będą przedstawiały się następująco. Zbadano 20 rodzin pszczelich które w większości stanowią mieszańce.



- w 15 rodzinach jest udział mellifera mellifera

- w 13 rodzinach jest udział buckfast

- w 5 rodzinach jest udział carnica

- w 2 rodzinach jest udział macednonica



Daje to obraz całkowitego udział genotypów pszczół w rodzinach pszczelich na pasiece. Pokazuje to, że aż 75% rodzin ma dopływ krwi mellifera, 65% rodzin ma dopływ krwi buckfast, 25% rodzin ma dopływ krwi carnica i 10% rodzin ma dopływ krwi macedonica.



W sezonie 2018 realizowałem dalszą część modelu ekspansji z bardziej celowym doborem grupy rodzin do dalszego namnożenia. Udało się zrealizować w dużym stopniu zakładane plany w głównej mierze dzięki bardzo dobrej pogodzie oraz kondycji zdrowotnej poszczególnych rodzin pszczelich.



Całość rodzin na 5 pasiekach w których zimują pszczoły:



Podział na pasieczyska



P1(21): Mac 1/1, Mac 1/2; 3/2; Mac 5/1; L2.7/1; L2.7/2; OB1; Mac 1;

           skrzynki: L2/s1; L2/s2; L2/s3; L2/s4; L2/s5; L2/s6; L2/s7; 3/s1; B7/s1; B7/s2; Mac1/s1

           dla Bartka: Mac1/B; L2/B

P2(10): L2/7; B7/4; B7/5; Mac5; A8; B5(F); 3/1(m); 16.1/5; L2.1.1/1; A8/1

P3(13): 16.1.3/1; B7/3; 16.1.3/2; L2/5; 3; B1(F); 16.1.3/3; L2/A; 5/1; L2.5/1; L2/C; Mac1/5; Car1

P4(29): B1/1; B1/2; B1/3; L2.1/1; L2/1; 16.1/1(m); B7/1; OB2; L2/2; 16.1/2; L2.1/2; B1/4; L2.1/3;

             B7; Car1/1; Mac1/3; 3/3; 3/4; J1(F); 16.1/3; 5; L2/4; L2/D; B7/2; 16/4(m)=L5(F); L2(F);
             Mac1/4; L2.7/3; 3/5

             4 uliki weselne matki po 16

P5: brak rodzin

P6(1): OB

P7: brak rodzin



Sumując wszystkie pasieczyska do zimy idzie 74 rodziny pszczele + 4 uliki.



Namnożenie rodzin



L2(F) → L2/s1; L2/s2; L2/s3; L2/s4; L2/s5; L2/s6; L2/s7; L2/B; L2/A; L2/C; L2/D

Mac1 → Mac 1/1; Mac 1/2; Mac1/s1; Mac1/B; Mac1/5; Mac1/3; Mac1/4

B7 → B7/s1; B7/s2; B7/3; B7/2; B7/1; B7/4; B7/5

3 → 3/2; 3/1(m); 3/3; 3/4; 3/5; 3/s1

B1(F) → B1/1; B1/2; B1/3; B1/4

L2/7 → L2.7/1; L2.7/2; L2.7/3

16.1/3 → 16.1.3/1; 16.1.3/2; 16.1.3/3

L2/1 → L2.1/2; L2.1/3

OB → OB1; OB2

Car1 → Car1/1

Mac5 → Mac 5/1

5 → 5/1

A8 → A8/1

L2.1/1 → L2.1.1/1

L2/5 → L2.5/1

16/4(F)→ 4 uliki weselne

16.1/5

16.1/1

L2/2

L2/4

16.1/2

J1(F)

B5(F)



Tak jak w poprzednich sezonach w dużej liczbie namnożyłem rodziny pochodzące z lini L2. Dodatkowo Mac 1 oraz B7, 3 i B1 które również zostały namnożone w większej ilości. Linia 16 była mniej namnażana głównie dlatego, że służyła bardziej do pozyskiwania miodu niż tworzenia nowych rodzin. Linia L2 i pochodzące od niej rodziny stanowią prawie 34% wszystkich rodzin u mnie na pasiekach. Macedonki które w poprzednim sezonie zwalczył kryzys a w tym pięknie się rozwijały, zostały dość dobrze namnożone, razem stanowią około 13% wszystkich rodzin. Rodziny wywodzące się z linii 16 stanowią około 10% wszystkich rodzin więc w przyszłym sezonie będę chciał namnożyć ich większą ilość. Dodatkowo w tym roku namnożyłem rójkę z 2017 – B7, która bardzo ładnie się rozwijała. Rodziny pochodzące od pszczół “przedowjennych” czyli 3 i 5 również stanowią cały czas spory udział gentyczny, 12% wszyskich rodzin. Dodatkowo jes także trochę innej gentyki takjej jak OB, rójka z tego rokiu A8 czy rodziny od Bartka w ramach fort knox J1(F) oraz B5(F). Tak więc patrząc na pasieki całościowo jest dość bogata bioróżnorodność.



Wnioski:

Dobra pogoda i umiarkowany ciągły pożytek pozwalają na bezproblemowe namnażanie rodzin pszczelich bez leczenia. Cały sezon i ciepła słoneczna jesień nie ujawniły osłabienia czy załamania chorobowego wśród rodzin pszczelich na moich pasiekach. Ogólnie przez cały sezon spotkałem się z dwoma przypadkami widocznego osłabienia rodzin. Jedną rodzinę zlikwidowałem we wrześniu a drugą w trakcie sezonu, która została przywieziona od Bartka. Ewidentnie nie pasowały jej warunki na mojej pasiece. W tym sezonie złapałem 2 rójki oraz jedna rójka sama przyszła i zasiedliła ul, który stał w tym samym miejscu gdzie rok temu udało mi się nagrać nalot rójki na korpusy z suszem. Doświadczenia z łapanymi rójkami, które zebrałem przez wszystkie sezony utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie warto zostawiać takich rójek na zimę jako niezależny byt. Wszystkie rójki złapane poza moją okolicą pasiek, bezwzględnie będę dzielił na odkłady czy uliki weselne i poddawał im matki z własnego materiału o większym potencjale genetycznym. Zostawiam tylko rójki które same nalecą się na puste ule u mnie na pasiekach. Zazwyczaj z tego co obserwuję przeżywalność takich rójek jest dużo większa niż rójek łapanych gdzieś w mieście, które prawdopodobnie pochodzą z komercyjnych pasiek. Obserwacje tego sezonu przynajmniej u mnie pokrywają się z obserwacjami Kirka, że z sezonu na sezon po większych załamaniach przy sprzyjającej pogodzie i odrobinie szczęścia pszczoły będą coraz lepiej reagować na zagrożenia a ich rozwój będzie zbliżony do rodzin pszczelich w pasiekach komercyjnych.

Uzupełnienie

Zapomniałem napisać co nowego pojawiło się u mnie w tym sezonie. Pierwsza sprawa to cześć rodzin miała zakwaszony pokarm na zimę w sensie syrop cukrowy miał niższe pH. Ogólnie nie jestem zwolennikiem uzdatniania pszczołom pokarmów ale na temat obniżenia pH jest już sporo informacji i zazwyczaj są to pozytywne doniesienia. Zrobiłem zatem już początkiem lipca nastaw domowego octu jabłkowego na własnych papierówkach... wiadro 30 l, naciąłem tam dość grubo jabłek prosto z drzewa bez mycia itd. zalałem do 2/3 wodą dodałem z litr miodu i zostawiłem na miesiąc. Po miesiącu powstała pulpa którą przecedziłem... za jakiś czas zrobiła się matka octowa czyli gruby galaretowy kożuch. Finalnie wyszło tego około 10 l (czytałem, że to bardziej woda octowa niż 100% ocet) nie mniej jednak było to dość mocno kwaśne i fajne do picia. Robiłem napój szklanka wody, łyżka octu i łyżka miodu... bardzo smaczne. Dla pszczół przyjąłem podobny przelicznik więc na wiadro 30 l gotowego syropu dodawałem 1 l tego octu. Starczyło mi to na około 300l syropu czyli jakieś 60-70 dawek. po 5-6 l na rodzinę... Około połowy rodzin dostało po dwie dawki tak zakwaszonego syropu na zimę...reszta czyli druga połowa stołowała się na normalnym syropie cukrowym bez zakwaszenia. Czy przełoży się to na lepszą kondycję rodzin? Nie mam pojęcia...nie mam też pojęcia jak to ocenić wiarygodnie...?

Druga sprawa to mój odwieczny problem z pokarmem i końcem zimowli. Duże spadki w ostatnich sezonach według mnie były bardziej spowodowane jakimiś zawirowaniami z pokarmem niż finalnie chorobami. Takie mam przypuszczenia. Rok temu wypróbowałem na kilku rodzinach trik z odsunięciem ramki końcem września, początkiem października. Trik ten polega na zakarmianiu rodzin tak jak to się robi normalnie na zimę i przy ostatniej kontroli zapasów co zazwyczaj wypada początkiem października odsunięciu skrajnej ramki która zalana jest pokarmem. Co to powoduje? Zauważyłem, że jak jest ciepła jesień lub mniej ciepła lub jaka by nie była to pszczoły przenoszą pokarm z tej odsuniętej skrajnej ramki do centrum gniazda i jeszcze lepiej go układają. Nie wiem czy tak jest w istocie w każdej rodzinie ale wydaje mi się, że tam gdzie mogłem źle ocenić ułożenie zapasów taki manewr może właśnie pomóc pszczołom w końcówce zimy... nie mam też na to konkretnych dowodów. Dzielę się tylko przemyśleniami i działaniami jakie poczyniłem

Chętnie udzielę odpowiedzi w komentarzach na pytania związane z podsumowaniem sezonu 2018.