Wiosna 2014 kwiecień/maj
Pora wiosenna w pszczelarstwie odgrywa bardzo ważną rolę w
skali całego sezonu. Dzięki odpowiedniej pogodzie i bazie pożytkowej w tym
okresie rodziny pszczele mogą rozwijać się bardzo intensywnie. Dopływy świeżego
pyłku oraz nektaru pochodzącego od różnych roślin kwitnących w tym okresie są
dla rodzin pszczelich lekarstwem. Silne rodziny przynoszą nektar dla siebie i
dla pszczelarza. Chęć do wykorzystania sprzyjającej pogody jest ogromna i
pszczoły od samego rana do późnego wieczora intensywnie znoszą nektar i pyłek.
Wieczorem na pasiece wyczuwalny jest charakterystyczny zapach nektaru z mniszka
oraz nektaru z drzew owocowych.
Jaka jest kondycja rodzin na dzień 23 kwietnia 2014 roku?
Rodziny produkcyjne z poprzedniego roku z młodymi matkami
już przynoszą miód. Obecnie wszystkie te rodziny stoją na trzech korpusach z
czego dwa korpusy to gniazdo a trzeci to miodnia. Na dniach wszystkie dostaną
po 4 korpusie z samą węzą 4,9 mm do odbudowy
Rodziny utworzone z pakietów czy odkładów były na dwóch
korpusach, dostały trzeci korpus z węzą 4,9 mm do odbudowy. Mają wydzieloną
miodnie i czekają na wywiezienie na rzepak.
Na rzepak pojadą na 3 korpusach z
czego 2 to gniazdo a 1 miodnia.
Wszystkie rodziny mają jeszcze pozasuwane wkładki pod
dennicami osiatkowanymi. Temperatury nocne nie pozwalają jeszcze na pełne
otwarcie dennic. Wkładki wylotowe zostały całkowicie wyjęte ponieważ
przeszkadzały pszczołom w lotach na pożytek
Reszta rodzin to rodziny wychowujące i pomocnicze do
zasilania czerwiem rodzin wychowujących. Są to rodziny na pełnych ramkach
dadanta. Pierwsza seria testowa z
miseczkami matecznikowymi i larwami jednodniowymi została „odpalona”. Przy
okazji sprawdziłem dwie metody pozyskiwania materiału na matki pszczele. Na 60
larw podanych zostało przyjęte 36 szt. Więc ponad 50% całości. Część
mateczników zostanie jeszcze wybrakowane, bądź matki się nie wygryzą. Na moje potrzeby taka ilość wczesną wiosną
wystarczy. Matki powędrują do mini odkładów oraz ulików weselnych.
Jak to wygląda?
Faktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń