Jakiś czas temu rozpocząłem pracę nad postawieniem własnej strony internetowej. Pomysł nie narodził się nagle tylko od paru sezonów powoli dojrzewał. Przez 2 miesiąc organizowałem sobie pracę i tworzyłem za pomocą kreatora wygląd swojej domowej strony Pasieki Łapa.
Cała ta praca była dla mnie nowa ale sprawiała przyjemność w wolnych chwilach.
Tworzenie własnej strony jest trudne a przynajmniej dla mnie było trudne bo nigdy tego wcześniej nie robiłem. Dobór grafiki, rozmiar zdjęć, linkowanie, podstrony, wybór fontów i inne ciekawe elementy składające się na tworzenie stron www zajmowały sporo czasu. Dziękuje też za pomoc Bartkowi i Mariuszowi którzy mimo swoich spraw i zajęć dużo mi pomogli.
Chodź strona wisi już parę dni publicznie w internecie dzisiaj postanowiłem poinformować o niej na blogu. Oczywiście pewne prace techniczne czy też stylistyczne będą trwać jeszcze jakiś czas aż uznam, że efekt końcowy mnie zadowala. Na tą chwilę prace ogólnego wizerunku i kwestie merytoryczne uważam za zakończone. W przyszłości pewnie będę chciał rozbudować poszczególne sekcje lub dodać coś nowego.
Powstałą stronę traktuję jako wizytówkę tego co próbuję robić z pszczołami. Uważam, że czas jest ku temu dobry ponieważ warto podkreślić realny cel pszczół bez leczenia. Dokładnie 5 lat temu tworzyliśmy nieduży ruch pszczelarstwa naturalnego w sieci który przekształcił się w stowarzyszenie "Wolne Pszczoły". Te 5 lat to swoisty półmetek większego dziesięcioletniego okresu po którym można będzie wyciągać śmielsze wnioski, podsumowywać, krytykować moje i innych działania w tematyce PN czy TF. Nie czas i miejsce na podsumowywanie tych 5 lat naszej organizacyjnej pracy ale z własnego punktu widzenia, odczuwam potrzebę aby nowi ludzie, nowe osoby uruchomiły swoje chęci i pomysły związane z podobna tematyką.
Zapraszam więc na stronę i z chęcią dowiem się co o niej myślicie. Co trzeba poprawić? Co można zrobić lepiej? itd. Liczę też na konstruktywną krytykę.
Cześć, fajna strona. Chylę czoła. Trochę nie da się uniknąć porównania do boskapszczola.pl, ale u nich trochę bardziej produktowo, u Ciebie o metodzie. Jeśli coś miałbym zasugerować: masz dużo ciekawych rzeczy do napisania, lepiej czyta się tekst wyrównany do lewej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Michał
W sensie żeby jeszcze coś tam dołożyć?
OdpowiedzUsuńPodsumowanie tego sezonu czeka na publikację na blogu... schodzi mi bo badanie przynależności trochę trwa. Do końca roku postaram się zamieścić infornacje.
Chodzi o teksty w tych sekcjach w stylu "lokalne pszczoły". One są wycentrowane do środka, lepiej będzie się czytać jeśli będzie wyjustowane do lewej.
UsuńPozdro M.
Dodam tylko że jest problem z czytaniem tresci na smartfonach. Tekst naklada sie na zdjęcia. Poza tym spoko :)
OdpowiedzUsuńTak jest bo brak czasu na ustawienia responsywne na wdzystkie urządzenia. Z czasem będzie się to poprawiało
Usuń