Pszczoły bytujące na małej komórce uwidoczniają zachowania
higieniczne które może dostrzec każdy pszczelarza. Przyglądam się tym zjawiskom
i naprawdę jestem z tego zadowolony. Nie wiem czy zachowanie to bezpośrednio
wynika z faktu wygryzania się pszczół z komórki 4,9 mm czy z faktu wdrożenia
całościowego systemu z uwzględnieniem własnej węzy, pozycjonowania, odstępów
30-32 mm i odpowiednich pszczół. Pszczoły potrafią same radzić sobie z Varroa
tylko czy to zjawisko będzie trwało czy może po jakimś czasie zanikać? Co do
odpowiednich pszczół nie może być to warunkiem ponieważ w pasiece posiadam
różne pszczoły od „kundelków” po własne wyhodowane od wybranych rodzin, poprzez
buckfasty, elgony, krainki i mieszańce w/w.
Pierwsze obserwacje
Robiąc przeglądy czy prace rutynowe w rodzinach dostrzegałem
na ramkach z czerwiem zasklepionym puste komórki, czasami było ich dosyć sporo
co sugerowałoby, że młode matki mają problem z czerwieniem ponieważ wyglądało
to momentami na czerw rozstrzelony. Zaczęły pojawiać się dziwne komórki z
odkrytymi poczwarkami i wyciągniętymi woskowymi kołnierzami. Często również znajdywałem
częściowo odsklepione komórki , które później normalnie były zasklepiane.
Zjawiska te największą skalę miały na przełomie lipca/sierpnia a następnie
nasiliły się początkiem września i wraz z zakończeniem czerwienia matek ustały. Gdy by nie wystąpiło to u
wszystkich rodzin z komórką 4,9 mm pewnie pokusiłbym się o wymianę młodych
matek na inne uznając, że jest to wina złego unasienniania. Jednak nie zrobiłem
tego tylko skupiłem się na tych zjawiskach
Okres Lipca i Sierpnia to okres w którym moje rodzinki miały
już prawie całkowicie wymienione pszczoły na pszczoły wygryzione z komórki 4,9
mm. Obserwując zjawisko dziwnie wyglądających komórek zacząłem dokładniej
przyglądać się tym komórką i jednocześnie wsunąłem wkładki pod osiatkowane
dennice. Po tygodniu już mogłem powiedzieć, że chyba wiem o co dokładnie
chodzi. Na wkładkach było sporo samic Varroa a co najlepsze 60% z całości były
to osobniki o kolorze beżowym, kremowym lub prawie przezroczystym, około 30%
osobników było w jakiś sposób w jakimś stopniu uszkodzonych tylko, że te
roztocza były dojrzałymi samicami.
komórki które są "zaznaczone"
O czym to wszystko świadczy?
Przypuszczałem, że pszczoły w końcu będą chciały samodzielnie zając się
roztoczem ale myślałem, że tak szybko się to nie rozpocznie. Jednak pszczoły
zaczęły samodzielnie walczyć z Varroa.
Ich głównym sposobem było odnajdywanie komórek z poczwarkami (niektóre rodziny
robią to na komórkach z larwami) w których była samica i samiec Varroa zdolne
się rozmnażać a następnie odsklepianie ich i wyciąganie do góry takiego jakby kołnierza
woskowego który chyba był znacznikiem dla innych pszczół w rodzinie. Nie znam
mechanizmu całego zjawiska ale pewnie cześć pszczół jest odpowiedzialna za
wyszukiwanie takich komórek i odpowiednie je oznaczanie a inne muszą czyścić
taką komórkę z poczwarki czy larwy. Samo usuwanie poczwarek działa na zasadzie
wyrywania po kawałku z komórki. W niektórych rodzinach dostrzegłem inną formę
walki z Varroa, bardziej ukrytą. Pszczoły potrafiły odsklepić malutki obszar w
denku komórki poczwarki a po jakimś czasie zasklepić go ponownie. Tu się mogę
tylko domyślać o co chodzi ale wydaje mi się, że pszczoły takim zabiegiem
zaburzają cykl rozrodczy samicy Varroa i
ona nie jest zdolna się rozmnożyć. Czasami widywałem wędrującą samice i też do
końca nie jestem pewien czy ona takiej komórki nie opuszcza i nie szuka sobie
innej larwy do rozrodu. Nazywałem to „migracją” samic V. Kolejnym
dość ciekawym zjawiskiem było samooczyszczanie się pszczół i wzajemne
czyszczenie z samic Varrozy. Zjawisko to określane jest jako „grooming”. Sam
proces jest trudny do zaobserwowania ale robiąc swoje testy dostrzegłem, że część
samic V. posiada liczne uszkodzenia a spora część jest całkowicie zniszczona. Pojawiają
się jeszcze inne zachowania pszczół w postaci ścisłego zbijania na plastrze w
różnych obszarach z czerwiem ale tego nie potrafię do końca wyjaśnić.
kolejne komórki niektóre z odsklepieniem częściowym
Podsumowując całość zachowań higienicznych mogę stwierdzić podstawowe
oporności pszczół na roztocza Varroa:
-wyszukiwanie i oznaczanie komórek pszczelich w których znajdują
się larwy bądź poczwarki zainfekowane roztoczami Varroa zdolnymi się rozmnożyć.
(potwierdzone)
-odsklepianie częściowe komórek pszczelich na etapie
poczwarki w których znajdują się roztocza Varroa a następnie ponowne
zasklepienie w celu przerwania cyklu rozrodczego Varroa (domysł)
-zachowania groomingu czyli zrzucanie samic Varroa z pszczół
(potwierdzone)
-uszkadzanie i zabijanie samic Varroa przez pszczoły (potwierdzone)
-samice Varroa ze względu na proporcję komórki pszczelej 4,9
mm do komórki trutowej 6,8 mm zdecydowanie bardziej woli komórki trutowe (potwierdzone)
- inne zachowania, ścisłe zbijanie pszczół, migracje (domysł)
Jest to za krótki okres czasu aby jednoznacznie i z całą pewnością
stwierdzić niektóre zachowania pszczół. Część zachowań udało mi się potwierdzić
różnymi obserwacjami czy testami. Duża część czeka na dalsze poznanie i odkrycie.
Przygotowałem grafiki które w sposób obrazowy przedstawią te
podstawowe sposoby oporności pszczół na roztocza Varroa. Grafiki przedstawiają
porównanie pszczoły miodnej Apis Mellifera, która nie wykazuje zachowań
higienicznych i pszczoły o zachowaniu VSH.
wyszukiwanie i oznaczanie komórek pszczelich w których znajdują
się larwy bądź poczwarki zainfekowane roztoczami Varroa zdolnymi się rozmnożyć.
odsklepianie częściowe komórek pszczelich na etapie
poczwarki w których znajdują się roztocza Varroa a następnie ponowne
zasklepienie w celu przerwania cyklu rozrodczego Varroa
zachowania groomingu czyli zrzucanie samic Varroa z pszczół
uszkadzanie i zabijanie samic Varroa przez pszczoły
Całość tych niezwykłych zachowań składa się na higieniczność
rodziny pszczelej. Badając higieniczność ogólną rodziny pszczelej czyli wykonując
testy na czerwiu pszczelim mogłem dokładnie sprawdzić z jaką szybkością moje
rodzinki potrafią neutralizować zagrożenie w postaci zamarłego czerwiu. Temat
na kolejne wpisy bo warty naświetlenia i zachęcenia innych. Testy igłowe czy test
niskiej temperatury w fajny sposób pokazują jak pszczółki dbają o całą swoją
rodzinę. Po pierwszych próbach które wykonywałem w lipcu byłem bardzo
zadowolony i musiałem skrócić czas oczekiwania na kolejny wgląd ponieważ czas
24 h był dla rodzinek zbyt długi. Warto
sobie zrobić takie badanie na czerwiu bo można się dowiedzieć ciekawych rzeczy
o pszczołach.
Na temat poszczególnych testów będę chciał przygotować
kolejne wpisy aby przedstawić to w sposób przejrzysty i dostępny dla każdego.
Wiem, że sprawa czerwonego roztocza Varroa jest w obecnym
czasie bardzo poważna. Biorąc pod uwagę ten rok, chyba każdy ma z V. większy
lub mniejszy problem. U mnie zbiegło się to z przemianowywaniem całego systemu
gospodarki i badaniem oporności pszczół na roztocza. Nie wiem czy taka duża
inwazja Varroa jak w tym roku dała mi możliwość poznania przeciwnika i czy
dzięki temu mogłem dostrzec niektóre rzeczy. Na pewno pszczoły przeszły niezłą
próbę i pokazały co potrafią. Mam nadzieję, że następne sezony pszczelarskie
dadzą mi konkretne odpowiedzi.
Na koniec dla zainteresowanych tematem krótki filmik.
witam to jest bardzo ciekawe bardzo fajne
OdpowiedzUsuń