czwartek, 24 kwietnia 2014

Pierwszy wiosenny pożytek towarowy




Wiosna 2014 kwiecień/maj

Pora wiosenna w pszczelarstwie odgrywa bardzo ważną rolę w skali całego sezonu. Dzięki odpowiedniej pogodzie i bazie pożytkowej w tym okresie rodziny pszczele mogą rozwijać się bardzo intensywnie. Dopływy świeżego pyłku oraz nektaru pochodzącego od różnych roślin kwitnących w tym okresie są dla rodzin pszczelich lekarstwem. Silne rodziny przynoszą nektar dla siebie i dla pszczelarza. Chęć do wykorzystania sprzyjającej pogody jest ogromna i pszczoły od samego rana do późnego wieczora intensywnie znoszą nektar i pyłek. Wieczorem na pasiece wyczuwalny jest charakterystyczny zapach nektaru z mniszka oraz nektaru z drzew owocowych. 

Jaka jest kondycja rodzin na dzień 23 kwietnia 2014 roku?


Rodziny produkcyjne z poprzedniego roku z młodymi matkami już przynoszą miód. Obecnie wszystkie te rodziny stoją na trzech korpusach z czego dwa korpusy to gniazdo a trzeci to miodnia. Na dniach wszystkie dostaną po 4 korpusie z samą węzą 4,9 mm do odbudowy 

Rodziny utworzone z pakietów czy odkładów były na dwóch korpusach, dostały trzeci korpus z węzą 4,9 mm do odbudowy. Mają wydzieloną miodnie i czekają na wywiezienie na rzepak.  Na rzepak pojadą na 3 korpusach  z czego 2 to gniazdo a 1 miodnia. 

Wszystkie rodziny mają jeszcze pozasuwane wkładki pod dennicami osiatkowanymi. Temperatury nocne nie pozwalają jeszcze na pełne otwarcie dennic. Wkładki wylotowe zostały całkowicie wyjęte ponieważ przeszkadzały pszczołom w lotach na pożytek

Reszta rodzin to rodziny wychowujące i pomocnicze do zasilania czerwiem rodzin wychowujących. Są to rodziny na pełnych ramkach dadanta.  Pierwsza seria testowa z miseczkami matecznikowymi i larwami jednodniowymi została „odpalona”. Przy okazji sprawdziłem dwie metody pozyskiwania materiału na matki pszczele. Na 60 larw podanych zostało przyjęte 36 szt. Więc ponad 50% całości. Część mateczników zostanie jeszcze wybrakowane, bądź matki się nie wygryzą.  Na moje potrzeby taka ilość wczesną wiosną wystarczy. Matki powędrują do mini odkładów oraz ulików weselnych.

Jak to wygląda?



















środa, 9 kwietnia 2014

Wiosenne próby z węzą o komórce 4,9 mm




Wszystkie rodziny w pasiece miały podane po dwie bądź jednej ramce z węzą 4,9 mm. Węza była wkładana 1 kwietnia.  Po tygodniu dość nieprzyjemnej pogody sprawdzałem, możliwości odbudowy węzy o takiej komórce w pasiece przez moje pszczoły. Oczekiwania były duże chodź wiedziałem, że przeskok rzędu 0,2 mm dla pszczół stanowi nie lada problem a pomysłowość rodzin pszczelich w przebudowywaniu i knoceniu takiej węzy jest bardzo duża. Liczyłem się z tym, że może być ciężko i że większość ramek będzie po-przebudowywanych ale wiedziałem, że 6 rodzin potrafiło odbudować węże 4,9 mm w stopniu zadowalającym (próby z roku poprzedniego). Miałem swoje, upatrzone rodziny po których spodziewałem się najwięcej i liczyłem, że poradzą sobie z węzą bez większych problemów. Wyniki okazały się jednak dość zróżnicowane i zaskoczyły mnie całkowicie a prawidłowa odbudowa węzy według mnie była determinowana nie tylko predyspozycją pszczół ale także warunkami jakie miały pszczoły i miejscem w którym ramki z węzą zostały umiejscowione w ulu. 


Miniony sezon 2013 sprawdził czy pszczoły potrafią prawidłowo odbudowywać węzę 5,1 mm. Wszystkie rodziny bez wyjątku radziły sobie z takim rozmiarem komórki a w pasiecie była mieszanka pszczół od niewiadomego pochodzenia, przez krainki, buckfasty, elgony a kończąc na minesotach. Żadna rodzina nie miała problemów i rameczki odbudowywane były w sposób idealny ze 100% odwzorowaniem. Nie wszystkie rodzinki dostały także, po jednej ramce 4,9 mm do odbudowy i w tamtym okresie a był to lipiec/sierpień radziły sobie z nią dosyć dobrze bo odbudowywały ją w stopniu zadowalającym dla mnie  czyli 80% ramki było odbudowane prawidłowo.  Sezon 2014 ma wychwycić rodziny, które naprawdę bardzo dobrze radzą sobie z węzą 4,9 mm i odwzorowują na poziomie 80-100%.
 
Pierwsze podanie ramek z naturalną komórką 4,9 mm było sprawdzające ale nie może decydować o dalszej prawidłowości odbudowywania.  Rameczki z węzą wkładałem w różnych konfiguracjach i w różne miejsca w ulu:  


- zaraz za pierwszą ramką czerwiu od strony wylotka na zabudowę ciepłą (górny korpus)
- jako drugą ramkę przy czerwiu na zabudowę zimną (górny korpus)
- w środek czerwiu na zabudowę ciepłą i zimną (dolny i górny korpus)


Wyniki odbudowywania ramek były także determinowane siłą i rozwojem poszczególnych rodzin. Rodziny bardzo silne które dostawały ramki do odbudowy na skraj czerwiu nie zależnie czy na ciepłą czy na zimną zabudowę do górnego korpusu traktowały taką węzę jak ramkę trutową i przerabiały te malutkie komóreczki na komórki typowo trutowe. Rodziny nieco słabsze traktowały już takie ramki jak normalne rameczki do odbudowy na komórkę pszczela. Rodziny bardzo silne które dostały ramki do odbudowy w środek czerwiu odbudowywały na komórkę pszczelą tak samo robiły rodziny nieco słabsze. Natomiast rameczki które wkładane były w środek czerwiu w dolny korpus odbudowywane były najlepiej a przy silnych rodzinach umiejscowienie dwóch rameczek obok siebie w dolnym i górnym korpusie powodowało najlepszą odbudowę węzy o komórce 4,9 mm

Tak wygląda ramka z komórką 4,9 mm potraktowana jak ramka pracy i przerobiona na trutową
 




 
Wniosek

Rodziny bardzo silne powinny dostawać od razu po dwie ramki z węzą między czerw do dolnego i górnego korpusu a rodziny słabsze po 1-2 ramki między czerw tylko do dolnego korpusu. Moim zdaniem nie powinno się dawać ramek z węzą o komórce 4,9 mm na skraj czerwiu. Ramki te traktowane są jako ramki na czerw trutowy bądź ramki na magazyn miodu czy pierzgi i znacznie są przebudowywane. „Mówiąc” o dwóch korpusach mam na myśli gniazdo bo miodnie tworzą następne korpusy nad gniazdem. 

Na koniec

Odbudowę poszczególnych ramek w rodzinach oceniam na 4 w skali od 1-6. Trafiają się ramki całkowicie sknocone, często właśnie pomylone z trutowymi ale także trafiają się rameczki odwzorowane na poziomie 80-90%. Przyjąłem kryterium, że ramki które odwzorowane są na poziomie 60% zostają w rodzinie a wszystkie ramki poniżej tych 60% odwzorowania zostają od razu wycofane. 
Po dokonaniu oceny i wyciągnięciu wniosków do rodzin powędrowały następne ramki z węzą 4,9 mm z uwzględnieniem zaobserwowanych zależności. Ramki sknocone zostały wycofane… Rodziny bardzo silne po ponownej kontroli i ocenie prawidłowości odbudowy dostaną po całym korpusie z węzą 4,9 mm. Korpus powędruje na dennice

C.N.